Mariola Dyluś — certyfikowany instruktor terapii uzależnień, prowadząca mikroedukację w terapii uzależnień oraz terapeutka środowiskowa dzieci i młodzieży w Dormedzie.
Ewa Koralewska: Czym jest mikroedukacja w terapii uzależnień?
Mariola Dyluś: Mikroedukacja powinna przyczyniać się do zmiany myślenia, postępowania, uczuć i postaw pacjenta tak, aby się wydobył z choroby. Jest ona bardzo ważnym narzędziem, bo przekazuje wiedzę potrzebną do wprowadzania zmian w całym życiu pacjenta. Ta wiedza pomaga wprowadzać porządek w jego zniekształconym myśleniu. A jeżeli do umysłu osoby uzależnionej nie wprowadzi się tego porządku, to będzie on produkował myśli, które wynikają z uzależnienia. Poskutkuje to tym, że umysł pacjenta nie będzie przyjmował tych edukacyjnych przekazów. Dlatego to, co się pacjentowi przekaże na początku, ma służyć zapamiętaniu, zrozumieniu siebie i w oparciu o to zrobieniu pierwszych kroków.
Dlaczego to istotne, że to edukacja właśnie w wersji mikro?
Należy pamiętać, że pacjenci uzależnieni szybko „zapomną” treść wykładu. Dlatego właśnie istotna jest ta forma mikro. Miniwykład oznacza, że ma być on krótki i przystępny, bo kiedy wiedzę i edukację przekazuje się ludziom zbyt długo, to spada efektywność i skuteczność tego przekazu.
Jaka jest treść mikroedukacji — czego Pani uczy pacjentów?
Mikroedukacja dotyczy wiedzy na temat uzależnienia od alkoholu, które jest chorobą przewlekłą, postępującą, nieuleczalną. Nieleczona może prowadzić do śmierci. Tak więc uczymy o uzależnieniu jako chorobie charakteryzującej się tym, że osoba uzależniona kontynuuje picie mimo coraz większych szkód, jakie z tego powodu ponosi we wszystkich obszarach życia.
Przekazujemy też wiedzę o objawach uzależnienia. A głównym objawem jest utrata kontroli nad ilością spożywanego alkoholu i ciągła potrzeba, pragnienie jego spożywania, czyli głód alkoholu. Pokazujemy, że uzależnienie negatywnie wpływa na życie nie tylko osoby chorej, ale i całej jej rodziny, a także uświadamiamy, że choroby alkoholowej nie można całkowicie wyleczyć, ale można ją zatrzymać. Bardzo szeroko edukujemy na temat patologicznych mechanizmów uzależnienia, a szczególnie mechanizmu iluzji i zaprzeczania, który dominuje w umyśle osoby uzależnionej i produkuje przekonania, myśli i oceny, które służą uzależnieniu.
Mikroedukacja umożliwia pacjentom rozpoznanie u siebie objawów uzależnienia od alkoholu, a także rozpoznania fazy choroby, czyli uświadomienia sobie jak daleko w tej chorobie zaszli. Pomaga zobaczyć i zrozumieć przyczyny występowania złego samopoczucia spowodowanego piciem alkoholu. A ono spowodowane jest bardzo często występującym głodem alkoholowym.
Mikroedukacja dostarcza też pacjentowi narzędzi utrzymania abstynencji i radzenia sobie z objawami głodu. Pokazuje też oczywiście, jak nadużywanie alkoholu szkodliwie wpływa na zdrowie fizyczne i psychiczne.
Jaki jest cel mikroedukacji?
Głównym założeniem i celem terapii jest pomoc pacjentowi ją podejmującemu w uświadomieniu sobie własnego położenia. Tak, by sam mógł, będąc w procesie terapeutycznym, odpowiedzieć sobie na trzy pytania:
- Czy jestem uzależniony?
- Co to dla mnie znaczy, że jestem uzależniony?
- I oprócz tego, że jestem uzależniony, to jakim jestem człowiekiem?
Mikroedukacja dostarcza informacji w celu zrozumienia własnych problemów i własnego funkcjonowania. Tworzy warunki do praktycznego zastosowania uzyskanych informacji i doprowadzenia do zmian. Pacjent otrzymuje porcję wiedzy, np. z obszaru ćwiczenia asertywności i dzięki temu jest przygotowany, by trenować tę umiejętność. Bez mikroedukacji nie wiedziałby, po co wykonuje konkretne zadania. Poza tym mikroedukacja prowadzi do swoistego potwierdzenia swojej tożsamości alkoholowej, ale i dostarcza wzory. Pokazuje, że trzeźwość zapobiegnie dalszemu ponoszeniu strat i umożliwi realizację nowych celów.
Jak otrzymana przez pacjentów wiedza przekłada się na zmianę zachowania?
Pacjenci najczęściej przychodzą z nieufnym nastawieniem do terapii i często mylnym pojęciem co do niej. Wynika to m.in. ze stereotypowych przekonań krążących w społeczeństwie. Pacjent, zgłaszając się pierwszy raz na terapię, zwykle nie wykazuje motywacji do zmiany, nastawiony jest sceptycznie i opornie do terapii i terapeuty.
Po kilku spotkaniach zazwyczaj jest mile zaskoczony. Szacunek, którego doświadcza, budzi jego zaufanie, ciekawość i chęć do dalszej pracy. Wiedza, którą dostaje, jest przekazywana nie w sposób przygnębiający, lecz dający nadzieję, że trzeźwość i zmiana swojego stylu życia są możliwe. I dają szereg możliwości rozwojowych i poradzenia sobie z różnymi sytuacjami.
Wymagana abstynencja zazwyczaj wpływa korzystnie na ich życie i samopoczucie psychiczne. A kiedy pacjent stosuje zalecenia i korzysta z narzędzi ułatwiających utrzymanie abstynencji, zauważa wymierne korzyści wynikające z niepicia. Zaczyna się identyfikować z problemem i tożsamością osoby uzależnionej, co budzi coraz mniejszy wstyd i poczucie winy. Widzi różnicę życia w trzeźwości i wtedy kiedy pił. Odzyskuje wiarę we własne możliwości i fakt, że życie w trzeźwości ma sens.
W jakich formach najczęściej prowadzi Pani mikroedukację?
Najczęściej stosuję opowiadanie w formie miniwykładów i pogadanek. Odpowiadam na pytania pacjentów, zarówno po wysłuchaniu miniwykładu, jak i przeczytaniu jakichś tekstów. Prowadzę dyskusje wokół poruszanego tematu, żeby pacjenci wymienili ze sobą myśli i zrobili użytek z wiedzy, którą otrzymali.
Zachęcam też do czytania wybranych tekstów, krótkich opracowań, co ma na celu wciągnięcie pacjenta w aktywność. A w związku z tym zapamiętywanie przebiega skuteczniej, pacjent łatwiej przyswaja sobie informacje. By bardziej trafić z przekazem, rysuję pewne rzeczy na żywo lub korzystam z wcześniejszych rysunków, wywieszam tablice, wykresy. Zbudowanie sprzężenia między przekazem słownym a wzrokowym daje znacznie większą trwałość. Stosuję też metafory, porównania itp. Czasem dobra metafora lub dowcipne skojarzenie może być niesłychanie pomocne w zwiększeniu efektywności zapamiętywania lub zachęcenia do zrobienia z czegoś użytku. Odtwarzam też nagrania audio i wideo, filmy, prezentacje, materiały edukacyjne np.nagrania wykładów, a także rejestracje wypowiedzi pacjentów kończących terapię.
Staram się przede wszystkim, aby mikroedukacje były urozmaicone w formie, by zainteresować pacjenta i ułatwić zapamiętywanie istotnych informacji.
Jakie odczucia u pacjentów wywołuje ta część terapii?
Wiedza, która pokazuje pacjentowi jego problem, nieoceniająca postawa terapeuty oraz możliwość wygłoszenia własnego zdania, budzi bardzo pozytywne emocje. Istotne jest zaangażowanie pacjentów i wprowadzenie przyjaznej atmosfery na grupie, sprzyjającej integracji i otwartości pacjentów. Pacjenci zaczynają wdrażać zmiany w swoim funkcjonowaniu, co w znacznym stopniu przekłada się na jakość ich życia, poprawia ich samoocenę, a także pomaga rozwiązywać problemy życia codziennego, motywuje do zmian. Istotne jest też, aby trzeźwienie przynosiło poprawę jakości życia, zadowolenie, a to łączy się z edukacją w tej dziedzinie.
Czy każdy pacjent, który zmaga się z uzależnieniem przechodzi przez proces mikroedukacji?
Tak, ponieważ nie mając wiedzy i umiejętności potrzebnych w trzeźwieniu jest bardzo trudno poradzić sobie z tym problemem. Jest to jeden z podstawowych elementów terapii.