Hazard

Hazard

Hazard

Zakończyliśmy realizację działań dofinansowanych z Funduszu Rozwiązywania Problemów Hazardowych- „Droga do zmiany II” przeznaczony dla hazardzistów i ich bliskich, rodzin.

W sumie w programie uczestniczyły 62 osoby. Poniżej zamieszczamy opinie dotyczące doświadczeń uczestniczenia w programie:

Moje wrażenia, myśli i wnioski z terapii hazardowej.

               Na terapię hazardową uczęszczałem ok.1,5 roku i mam o niej bardzo dobre zdanie, jestem też osobą uzależnioną od alkoholu. Na terapii czułem silną więź, wspólnotę i wsparcie od kolegów. Grupa była kameralna, a ludzie bardzo szczerzy. Na grupie z jednym z kolegów bardzo się zaprzyjaźniłem. Szanowali oni moje zdanie, bowiem jestem indywidualistą. Muszę też powiedzieć, że zajęcia prowadziła terapeutka profesjonalistka w każdym calu, której zależało na pacjentach. Jej praca na obu terapiach i terapeutki indywidualnej pomogła mi wrócić do trzeźwego życia. Zajęcia i wiedza tu nabyta pomogła mi w realnym życiu. Wśród kolegów czułem dużą więź i mogłem liczyć na pomoc w trudnych sytuacjach. Zintegrowałem się z grupą i myślę, że będę miał z nimi dalszy kontakt. Polecam ludziom mającym problem czy to z hazardem czy z alkoholem, aby korzystali z terapii, bo zajęcia są ciekawe, pomagają w życiu i pozwalają na wyjście z uzależnień. Zapraszam do ośrodka DORMED, bo tu odzyskałem swoje życie.

Leszek

 

Jakie zmiany wprowadziłem w swoim życiu podejmując terapię dla hazardzistów.

Przez wiele lat uważałem, że najważniejszymi wartościami w życiu człowieka to dobra materialne i bogactwo. Dlatego też całe moje życie skupiało się wokół grania. To sprawiło, że zatraciłem całkowitą kontrolę nad sobą. Nie umiałem zerwać z tym niszczącym nałogiem. Nie widziałem przed sobą żadnej przyszłości. Nie potrafiłem uporać się z tym wszystkim. Musiał upłynąć dużo czasu zanim zrozumiałem, że jestem uzależniony od hazardu. Kiedy dowiedziałem się, że stworzona została terapia wyjątkowo dla hazardzistów postanowiłem z niej skorzystać. Nie ukrywam, że trafiłem na terapię, gdy byłem podłamany, zniechęcony do wszystkiego. Uczestnicząc w terapii hazardowej dowiedziałem się na czym polega mój problem. Terapia pozwoliła mi dowiedzieć się o chorobie i o uzależnieniu, jakie są mechanizmy choroby – to znaczy jak ona działa, jak się rozwija. Co się dzieje ze mną gdy gram, co się ze mną działo i jak funkcjonowałem w tych okresach gdy byłem przekonany, że nie gram. Nauczyła mnie pokory jakiej przedtem nie znałem. Terapia pozwoliła mi się wyciszyć, złapać oddech. I to właśnie w spokoju, z dala od spraw osobistych, domowych, od całego zewnętrznego świata. Tego było mi wtedy potrzeba. Cieszę się, że mogłem uczestniczyć w tej terapii hazardowej, dzięki której zmieniłem swój sposób myślenia i patrzenia na otaczający mnie świata także z tego, Ze dzisiaj jestem szczęśliwy z powrotu do rzeczywistości, chwil radości, smutku, problemów z którymi sobie radzę, takich jak: choroba w rodzinie, sukces dziecka, powrót do swoich pasji nie związanych z hazardem, rozmowa ze znajomymi, wyjście do ludzi. Lepiej wykorzystuję czas wolny. Akceptuję siebie, że jestem cały czas hazardzistą. Wprowadzając zmiany w swoim życiu staram się dbać o higienę psychiczną , swoje zdrowie, uważam na swoje emocje. Dbam o swoje potrzeby, nie dopuszczam aby hazard stał się głównym tematem moich myśli i rozmów. Nie biorę kredytów, nie pożyczam pieniędzy na granie, nie oszukuję innych, a przede wszystkim siebie. Miałem szczęście, że na terapii spotkałem ludzi w sytuacjach i emocjach, których na co dzień bym nie zobaczył. I nie tylko wiedziałem, ale w tym uczestniczyłem. Razem z nimi uczyłem się jak podchodzić do rzeczy ważnych i praktycznych w kontaktach z innymi. Terapia hazardowa pozwalała zobaczyć siebie oczami innych i pozwalała zejść z piedestału „wyjątkowości”. Do mnie na terapii najbardziej docierało to co usłyszałem od terapeutki, która potrafiła do nas dotrzeć i przekazać wiedzę na temat szkodliwości uzależnienia od gier. Pokazała nam co jest największym skarbem, gonitwa za fortuną czy choćby zdrowie, otaczająca nas rodzina, przyjaciele. Słuchając historię życia od osób uzależnionych łatwiej mi było zidentyfikować się z osobami uczestniczącymi w terapii hazardowej. To było często takie prawdziwe, od serca. Kończy się okres w którym przebywałem na tych zajęciach. Uważam, że taka terapia specjalnie dla hazardzistów powinna być kontynuowana. Ona jest konieczna i niezbędna jako początek leczenia i zdrowienia. Myślę, że jest wiele takich osób, które mają taki sam problem jako początek leczenia i zdrowienia. Myślę, że jest wiele takich osób, które mają taki sam problem jaki miałem ja i mogłyby z takiej terapii również wiele skorzystać.

Krzysiek

 

Co dzieje się z rodziną, gdy jeden z jej członków jest hazardzistą.

Do CPZ ” DORMED” do programu trafiłam po rozmowie z lekarzem, który poinformował mnie o istniejącym programie dla hazardzistów i ich rodzin. Pierwszy kontakt wzbudził we mnie niepokój i nawet opór „to nie ja mam problem”, to mój mąż ma długi, komornika i windykatorów. Na terapii indywidualnej i grupowej otworzyły mi się oczy. Dowiedziałam się, że nie jestem w stanie skontrolować, dopilnować i brać odpowiedzialność za granie mojego męża. Moje lęki, nie przespane noce, kłótnie, problemy były efektem moich współuzależnionych zachowań. Od czasu terapii zaczęłam wprowadzać zmiany w mojej rodzinie, koncentruję się na dzieciach ( dwóch synów),  na własnych potrzebach. Ten dystans umożliwił mi podejmowanie zasadnych i właściwych działań. Aktualnie mój mąż nie nie gra, uczęszcza nadal na grupy, ale już do AH. Ja zachęcam, a nawet namawiam inne kobiety w takich sytuacjach jak ja, nie zwlekajcie, idźcie po pomoc, to działa.

Łucja