Rodzicu, nie odkładaj siebie na później. O wypaleniu rodzicielskim

Rodzicu, nie odkładaj siebie na później. O wypaleniu rodzicielskim

Rodzicielstwo bywa wymagające i nie zawsze wygląda tak, jak sobie wyobrażaliśmy. Dążenie do perfekcji i nadmierne obciążenie obowiązkami może nas wyczerpać fizycznie i emocjonalnie. A stąd już blisko do wypalenia rodzicielskiego. Jak objawia się ten stan, co go powoduje i jak dbać o własną równowagę?

Czujesz zmęczenie? To sygnał, by odpocząć

Codzienne reagowanie na potrzeby dziecka może być wyczerpujące. Towarzyszenie w pojawiających się w nim emocjach i wspieranie je w radzeniu sobie w świecie, wspólna zabawa, pomoc w nauce, zawożenie na zajęcia dodatkowe, a do tego jeszcze dbanie o dom, posiłki, praca zawodowa… Ilość obowiązków, które wiążą się ze współczesnym rodzicielstwem może być przytłaczająca. 

Każdy rodzic ma prawo odczuwać zmęczenie czy chwilowo mieć “dość”. Nie oznacza to, że nie kocha swojego dziecka. Oznacza to, że potrzebuje czasu dla siebie i zaopiekowania się sobą. Odpoczynek nie jest nagrodą, ale potrzebą każdego człowieka. W ten sposób mamy szansę zregenerować swoje zasoby i wrócić do równowagi. Zaniedbywanie tej sfery może prowadzić do ciągłego zmęczenia i zniechęcenia, a w konsekwencji – do wypalenia. 

Czym jest wypalenie rodzicielskie?

Wypalenie jest zjawiskiem, które w pierwszej kolejności kojarzy się raczej z nadmiernie stresującymi obowiązkami zawodowymi i brakiem satysfakcji z pracy. W tym kontekście może nasunąć się pytanie: ale jak to, można być wypaloną mamą lub tatą? 

Okazuje się, że można.

Wypalenie to stan przeciążenia bodźcami i zadaniami, który jest większe niż nasze możliwości. Prowadzi do utraty zasobów i sił, z których korzystamy. 

Jakie są oznaki wypalenia?

O wypaleniu mówimy, gdy zaobserwujemy u siebie trzy poniższe oznaki:

  • dystansowanie emocjonalne – to sytuacja, gdy brakuje bliskiej więzi z dzieckiem; postawa rodzica jest chłodna i wycofana, nie przytula, nie mówi “kocham cię”, nie zaspokaja potrzeb emocjonalnych dziecka;
  • wyczerpanie fizyczne i psychiczne – rodzic doświadcza ciągłego zmęczenia, może pojawić się bezsenność, zmiany apetytu (brak lub nadmierny apetyt), obniżona odporność; rodzic często odczuwa  irytację, frustrację;
  • poczucie daremności – rodzic ma wrażenie, że jest nieważny a to, co robi jest niewystarczające i nieefektywne, nie czuje się sprawczy; ma myśli, że dziecko nie docenia i nie szanuje wysiłków rodzica. 

Polscy rodzice w czołówce wypalonych 

W latach 2018-2019 prof. Moira Mikolajczak i prof. Isabelle Roskam z Katolickiego Uniwersytetu w Lowanium w Belgii przeprowadziły międzynarodowe badanie nad zjawiskiem wypalenia rodzicielskiego. Obejmowało ono 42 kraje świata i wzięło w nim udział ponad 17 tysięcy rodziców (12 tys. matek, 5 tys. ojców).

Wypalenie diagnozowano za pomocą 23 stwierdzeń dotyczących czterech przejawów wypalenia:

  • emocjonalnego wyczerpania (np. “Bycie rodzicem kompletnie mnie wykańcza”)
  • poczucia kompromitacji (np. “Nie jestem już takim rodzicem, jakim kiedyś byłem”)
  • utraty przyjemności płynącej z bycia rodzicem (np. “Nie cieszy mnie przebywanie z dzieckiem”)
  • dystansowania się emocjonalnego od potomstwa (np. “Nie jestem w stanie okazać już dzieciom miłości”)

Badani mieli odnieść się do tego, czy utożsamiają się ze stwierdzeniami, a jeśli tak – to jak często odczuwają każdy z wymienionych przejawów wypalenia. 

Wyniki zostały opublikowane w 2021 roku i nie były dla nas pocieszające. Polscy rodzice odczuwają najwyższy poziom wypalenia spośród badanych krajów. W czołówce znalazły się także Belgia, Szwajcaria, Egipt, Kanada oraz USA.

Kto jest najbardziej podatny na wypalenie?

Doświadczenie wypalenia rodzicielskiego związane jest z sytuacją życiową. Ww. badania pokazały, że najbardziej podatni są: samotni rodzice, matki (w porównaniu z ojcami), młodsi rodzice oraz rodzice w rodzinach podstawowych (tj. rodzice+dzieci) w porównaniu z rodzinami wielopokoleniowymi.

Rodzice helikoptery

Z punktu widzenia cech osobowości, związek z wypaleniem rodzicielskim ma wysoki poziom neurotyzmu. To skłonność do zamartwiania się, silnego przeżywania lęku, kontroli i przejmowania odpowiedzialności. Może wiązać się z tym  postawa nadopiekuńcza, tzw. rodzic-helikopter, który wciąż krąży nad dzieckiem, nadmiernie je chroniąc, wyręczając i rozwiązując za niego jego trudności.

Sumienność i ugodowość a wypalenie

Okazuje się, że natężenie sumienności i ugodowości także ma związek z doświadczeniem wypalenia rodzicielskiego. Pierwsza cecha dotyczy orientacji na cel, wytrwałości i umiejętności wyznaczania granic. Druga – inteligencji emocjonalnej, umiejętnością odczytywania potrzeb dziecka, życzliwości, ciepła i przyjaznego nastawienia. 

Osoby, które mają wysoki poziom sumienności i ugodowości są bardziej odporne na wypalenie. Przeciwnie, te, które mają niskie natężenie tych cech – są bardziej podatne. Przytłacza ich nadmiar odpowiedzialności i obowiązków, mają poczucie, że cały ich świat kręci się wokół dziecka, a przy tym częściej porównują się z innymi, myślą o sobie, że są gorszymi rodzicami, mogą doświadczać zagubienia czy złości na siebie.

Żeby się wypalić, najpierw trzeba płonąć

Rodzicielstwo jest związane z poczuciem sensu i zaangażowaniem w swoją rolę. Jednak tym, co zwiększa ryzyko wypalenia są społeczne oczekiwania, nadmierne aspiracje i szkodliwy perfekcjonizm w pełnieniu roli mamy lub taty. Presja na bycie idealnym rodzicem, szukanie coraz lepszych sposobów na wspieranie rozwoju dziecka i chęć dorównania instagramowym kadrom szczęśliwego rodzinnego życia wymaga ogromnego wysiłku oraz inwestycji czasu, pieniędzy i energii. Których nie starcza niestety na inne – ważne dla nas – rzeczy.

Zosie samosie

Omawiane badanie pokazało, że silnie obecny w krajach zachodnich indywidualizm także ma związek z doświadczeniem wypalenia. Jak to rozumieć? W krajach indywidualistycznych więzi społeczne rozluźniają się na tyle, że jednostka czuje się odpowiedzialna wyłącznie za siebie i swoje najbliższe otoczenie. Sprzyja temu większa mobilność i większe niż jeszcze pokolenie lub dwa temu możliwości “odcięcia” się od swojej rodziny pochodzenia. Wtedy często rodzicielstwo to indywidualne przedsięwzięcie, oparte głównie na wysiłku i zaangażowaniu rodziców. Tymczasem…

Potrzeba całej wioski, by wychować dziecko

Jest tak np. w krajach afrykańskich, gdzie cała społeczność zajmuje się opieką nad dzieckiem. Jednak sprawa nie jest przesądzona. Żyjąc w Europie, można – i zdecydowanie warto! – tworzyć własne wioski, które nas odciążą i pozwolą zadbać o własne potrzeby. Jeśli mamy taką możliwość, to może być korzystanie ze wsparcia rodziny czy przyjaciół i delegowanie im części zadań w opiece nad dzieckiem. Warto budować też relacje z innymi rodzicami, czy to w realnym świecie, np. wśród sąsiadów, czy wirtualnym – szukając wspierających dla nas miejsc w sieci.

Jak dbać o siebie, będąc rodzicem?

Jak zatem zadbać o siebie w rodzicielskiej, pełnej obowiązków codzienności? Jak już wyżej powiedzieliśmy, pomocne będzie korzystanie ze wsparcia innych oraz zaspokajanie potrzeby odpoczynku. Co jeszcze można dopisać do tej listy?

  • traktuj siebie z troską, zauważaj swoje zmęczenie, sprawdzaj ze sobą, jak się teraz czujesz, czego Ci trzeba;
  • planuj zadania zgodnie ze swoimi możliwościami, uwzględniając ograniczenia i swoje aktualne zasoby;
  • wyznacz priorytety zgodne z Twoimi wartościami;
  • ucz się odpuszczania;
  • akceptuj swoje emocje i zauważaj kryjące się pod nimi potrzeby.

Źródła:

Badanie wypalenia rodzicielskiego https://link.springer.com/article/10.1007/s42761-020-00028-4

Strefa Psyche Uniwersytetu SWPS, dr Marta Majorczyk: Rodzicu, zadbaj o siebie https://web.swps.pl/strefa-psyche/wydarzenia/403-webinarium/24242-rodzicu-zadbaj-o-siebie-o-wypaleniu-rodzicielskim-webinar