Zabawa i kreatywność pomagają nam odzyskać energię i dobre samopoczucie. Rozmowa z Joanną Stępień, terapeutką zajęciową

Zabawa i kreatywność pomagają nam odzyskać energię i dobre samopoczucie. Rozmowa z Joanną Stępień, terapeutką zajęciową

Z Joanną Stępień rozmawiamy o tym, co zabawa, frajda i swobodna twórczość wnoszą do życia osób dorosłych. Dlaczego czasem trudno nam znaleźć przestrzeń na takie działania, co nam w tym przeszkadza i jak możemy je zapraszać do naszego życia.

Joanna Stępień — terapeutka zajęciowa w Centrum Zdrowia Psychicznego Dormed i na Dziennym Oddziale Psychiatrycznym.

Ewa Koralewska: Wiemy, że zabawa jest bardzo ważna w życiu dzieci. Pozwala zrozumieć im świat, wzmacnia relacje, rozładowuje napięcia, dostarcza rozrywki, uczy współpracy, rozwija wyobraźnię. Ale wydaje się, że jako dorośli zapominamy, że też potrzebujemy zabawy: lekkości, luzu, eksperymentowania. 

Joanna Stępień: Tak, zapominamy albo często sobie tego odmawiamy. Zabawa jest bardzo ważna w życiu dzieci, należy jednak pamiętać, że czas poświęcony na chwilę lekkości odgrywa bardzo ważną rolę  również w naszym dorosłym życiu.

Co chwile zabawy mogą dać dorosłemu człowiekowi? 

Przede wszystkim one dają nam dorosłym czas na odpoczynek, i to zarówno fizyczny, jak  i psychiczny. Mogą być też momentem zatrzymania, wsłuchania się w siebie, sprawdzenia jak się czujemy, czego nam trzeba. Zapewniając sobie taką przestrzeń, odzyskujemy energię oraz lepsze samopoczucie. Możemy zadbać o potrzeby swojego ciała i umysłu.

Dlaczego w takim razie wprowadzanie w swoje życie zabawy, frajdy, kreatywności bywa dla nas takie trudne? Co nam przeszkadza?

Uważam, że brak umiejętności zaplanowania własnego czasu. Niestety, szybkie tempo życia, duża ilość stresu źle wpływają na nasz ogólny nastrój i zmniejszają radość z  życia. Sami musimy sobie odpowiedzieć na pytanie, czy faktycznie chcemy tak żyć i co możemy zrobić, żeby trochę zwolnić wir obowiązków i trudności.

W każdym razie chciałabym tutaj zaznaczyć, że planowania własnego czasu można się nauczyć.  A to naprawdę może sprawić, że życie będzie łatwiejsze i przyjemniejsze.

Pracuje Pani jako terapeutka zajęciowa na Dziennym Oddziale Psychiatrycznym z osobami, które zmagają się z różnymi trudnościami w obszarze zdrowia psychicznego: depresją, zaburzeniami lękowymi, doświadczają silnych kryzysów w swoim życiu. Jak widzi Pani rolę zabawy i terapii poprzez sztukę w procesie leczenia? Jak może ona wspierać pacjentów w poprawie komfortu ich funkcjonowania?

W procesie leczenia wykorzystuję wiele metod terapii zajęciowej m.in. Terapię Zabawą, która ma ułatwić uczestnikom wyrażenie uczuć, nawiązywanie kontaktów społecznych. To forma rozrywki, która ma sprawiać wiele radości i, oczywiście, wyzwalać pozytywne emocje.

Podobnie Arteterapia. Wykorzystywane różne formy sztuki doskonale wpływają na zdolność do obniżania stresu i wyciszania się. Terapia zajęciowa ma zapewnić nam przyjemne spędzanie czasu, tworzenie czegoś, co nas wciągnie i jednocześnie odciągnie od przygnębiających myśli.

A jakie jest nastawienie pacjentów do terapii zajęciowej na początku pobytu na oddziale?

Na początku bywa różnie. Często słyszę słowa: „To nie dla mnie, nie potrafię”. Uczestnicy z góry zakładają, że nie podołają zadaniu, skupiają się na swojej niedoskonałości. Wtedy najlepiej chcą stać się „niewidzialnym”, a ja przecież  nie wstawiam ocen tak jak w szkole (śmiech). Nie o to chodzi… Efekt pracy może nie być satysfakcjonujący, liczy się aktywność, redukcja lęku czy integracja z grupą. Tak więc mocno motywuję uczestników do działania i wyjścia z „ukrycia”… 

Zdaję sobie sprawę z tego, że nie do końca każdemu odpowiada dana technika czy forma zajęć. Ale tak naprawdę długo na efekty nie czekam. Pacjenci potrafią pracować z dużym zaangażowaniem, nie zdając sobie sprawy, że przy tym wykonują różne ćwiczenia. Widoczne jest u nich zmniejszenie napięcia i wzrost samooceny. Obserwując ich działania, jestem wielokrotnie pod wielkim wrażeniem.

Na Facebooku publikujemy często zdjęcia z terapii zajęciowej, na których widać prace pacjentów. Tworzycie rękodzieło, gracie w gry planszowe, wychodzicie na spektakle, słuchacie muzyki. Ostatnio robiliście nawet gofry 🙂 Czuć w tym sporo nieskrępowanej przyjemności. Czy, tworząc program terapii zajęciowej, podąża Pani za potrzebami grupy, realizuje jej inicjatywy?

Na początku bardzo ważne jest rozpoznawanie i diagnozowanie potrzeb grupy. Na podstawie takiej diagnozy terapeutycznej, zainteresowań oraz możliwości pacjenta dobieram odpowiedni rodzaj, metody i techniki terapii zajęciowej, a czasami realizuje inicjatywy oddolne pacjentów. 

Na koniec — jak każdy z nas może zapraszać do swojego życia więcej lekkości i swobodnej zabawy?

No właśnie, nie trzeba wielkich starań czy wysiłku. Ważne jest, aby kilka razy w ciągu dnia znaleźć chwilę i się zatrzymać, zastanowić się co można dla siebie zrobić. Możliwości jest wiele,  to może być spacer, książka czy jakakolwiek ulubiona aktywność, która po prostu sprawia nam przyjemność. 

Opublikowane zdjęcia zostały wykonane podczas terapii zajęciowej na naszym Dziennym Oddziale Psychiatrycznym.